24 lut 2010

Sztuka milczenia

fot. Renata Plaga

Dużo pracy, Portal www.corporate-wellness.pl rozwija się. Seminarium Paula Mckenny prawie się odbyło. A poziom absurdu, jaki niepostrzeżenie wtargnął mi w głowę, osiągnął masę krytyczną.
Czy jest sens o tym pisać. O smutnej konfrontacji z rzeczywistością. Po co skoro ,,i tak wszytko mija...” - tak w Azji mówią . Więc, po co trawić to, co i tak było mało strawne. Kupa zwątpienia, irytacji, nieczystych zagrań... Było minęło. Fellini w ,,Osiem i pół” mówi: ,,Jesteśmy przeładowani słowami, które nie miały prawa zaistnieć. Przychodzą z pustki i tam odchodzą.”. W ramiona wiecznej ,,pustki” wrzucam: bzdety o ,,pracy nad poszerzaniu zbiorowej świadomości, która jest niedoceniana”, ,,pisemka od wielkich korporacji, gdzie tęgie mózgi prawnicze tworzą tysiące wariancji eufemizmu zdania: ,,spierdoliliśmy to, ale to pierdolimy”, spoconych kolesi w pogoni za sukcesem: ,,Ekonomicznie Korzystnie Oszczędnie” czyli ECO (nie mylić z ekologicznie). Byłyby z tego trzy felietony, albo i cztery.