15 wrz 2009

W przyszłości

fot. Renata Plaga

Trudno mi się oprzeć, by nie zacząć cytatem z ,,Usłyszanego w ciszy”: żyje w przeszłości/
myśląc o przyszłości/a tu i teraz jest... No właśnie i co zrobić z ,, tu i teraz"..., kiedy nasze myśli wybiegają gdzieś. Na wschodzie mówią mistrzowie: nie koncetruj uwagi na celu, bądź skupiony na drodze do celu. Czy podążamy nią godnie i z pasją, doświadczając spełnienia i szczęścia. Autentycznego życia nie da się odłożyć na później, można je przeżyć intensywnie w teraźniejszości. Ale warunek, trzeba dostrzegać tu i teraz i żyć w chwili obecnej. Pewnie gdybym kiedyś wyraziła taki pogląd na uczelni uznaliby mnie za nieokrzesaną Azjatkę, kwestionującą zdobycze cywilizacyjne zachodu. W teorii chronemiki czasu, nasza kultura jest zorientowana na przyszłość. W przeciwieństwie do rdzennych kultur, orientujących się na teraźniejszość i społeczeństw tradycyjnych zorientowanych na przeszłość. Ciekawe jak funkcjonuje w tym podziale królowa Elżbieta, taka przeszłość w przyszłości...
Globalne społeczeństwa przewidują, planują, szacują. Co pewien czas przeszacują, ale na szczęście lub nie, pomoże FED. Człowiek Zachodu chce mieć wszytko pod kontrolą: stan konta, emocje, partnera. To działa, czasem pieprznie tylko bańka na Wall Street, zjawi się nagle Catherine, albo niefortunnie przeleci samolot nad WTC.
Dziecko się rodzi, dzwonią z ubezpieczenia: wykup polisę, zadbaj o jego przyszłość, a czemu nie o radosny żywot w kołysce, ten okres w jego życiu się nie powtórzy... a ponoć dużo od niego zależy potem. ... Jak to było w ,,Usłyszanym w ciszy": w danej chwili tworzy się następna.