6 cze 2012

Obudzona pasja...

fot. Renata Plaga


Na etacie nie wytrzymałam dwa lata..., dłużej w związkach, ale to geny babci Anieli... Blogostan ma trzy lata i calkiem zdrowo się chowa. Pierwszy wpis był... sensualny: ,,Sam na sam z roszponką”. Spokojny wieczór, po kompletnej życiowej przemiałce. Odetchnęłam z ulgą, w moim natolińskim azylu. Pamiętam butelkę Otazu, którą odkryłam w Winerii. Moi znajomi spili potem cały rocznik. Raz poszłam zakupić i faktycznie zabrakło. Nie był to żaden, gówniany marketing szeptany. Choć efekt modelowy z podręcznika.
Po trzech latach, przy genialnym koncercie Milesa, robię kolejny wpis... bez wina i  roszponki? Szkoda czasu, świat wewnętrzny taki piękny. Odpadły small talki, pół talki, ćwierć talki. Z rautów medialnych, pokazów urywam się po oficjalnej części...
Czy coś tracę? Moi przyjaciele kochają np.: jak z jedzenia rzodkiewki zrobię misterium, dobiorę do niej jakieś białe cudo z Górnej Adygi... .
Znajomi zorientowani na formulę pójść i zjeść nie wytrzymywali... . Trudno umówić się z kimś na kolację, kto zapomina zamówić kolacji, sączy wino i zachwyca się wszystkim dookoła talerza... .
A propo górnej Adygi, kocham wino Franza Hassa. Etykiety malował mu przyjaciel Riccardo Schweizer (uczeń Pabla Picassa). Designem Hassa, zainspirowali się moooocno!, wytrawni marketingowcy winni, z Californi...

3 cze 2012

Sami dla siebie

fot. Renata Plaga


,,Co taki ten twój Blog refleksyjny, ostatnio”, ktoś ze znajomych, retorycznie zapytał był. Z natury jestem optymistką, a Blog refleksyjny. Może to wpływ 2012, a może bezsilność wobec wielu rzeczy, wyraźnie widocznych. Może także, te najpiekniejsze i najbardziej wzruszające momenty zostawiam sobie, bo nie wszytko ma ,,status publiczny”.
Melancholia jest tożsama z ,,dzisiaj”. Wszystko się zmienia tak szybko, a pomocy znikąd. Kombinujemy, by być ,,ulepszonymi", by mieć więcej. Czasem zagłuszamy autystyczną rzeczywistością. Tą medialną i socjalną. Jedni nie mają motywacji by wstać z łózka, inni by do niego wejść. Skrajności, skrajności... tak w życiu, jak w sztuce. Wierzę w człowieka, że nie oszaleje w tych szalonych czasach. Polubi i siebie, i zacznie żyć, po coś. Bez wysiłku zrobi coś dla drugiego człowieka, w ciszy, w sercu,  po prostu...