17 cze 2009

Człowiek na linie

fot. Renata Plaga

,,Trzeba zawsze być wolnym i żyć wbrew regułom“ - mówi francuski linoskoczek Philippe Petit, bohater filmu ,,Człowiek na Linie“ – Jamesa Marsha
Stwierdzenie mocne, wyjaśnię tylko, że nie chodzi o łamanie reguł etycznych, lecz ograniczających ról i konwencji. Schemat jest bezpieczny, ale nie rozwija. Życie poza schematem wymaga siły. Człowiek na linie balansuje, ale nigdy nie spada, jest skupiony, zasila go pasja. Bohater filmu połączył wieże WTC przeszedł na linie pomiędzy nimi. Poza służbami porządkowymi, dziękowali, mu ludzie zwykli i Ci z mediów, bo ,,zmienił ich życie“, ,, sprowokował głęboką refleksje nad ich doskonale uregulowanym życiem".
Trudno jest żyć bez asekuracji, obojętnie czy asekuruje nas rodzina, firma ubezpieczeniowa, czy partner. Asekuruje nielubiana praca, bo daje poczucie bezpieczeństwa, związek z letnim uczuciem, ale za to bezpieczny i przewidywalny.
Trudno uwierzyć, ale można w życiu mieć jedno drugie, robić rzeczy z pasją i mieć kasę, być z osobą, naprawdę fascynującą nas kochaną i budować związek opartym na zaufaniu, nie tylko rutynie. Można wszystko, ale autentyczne życie wymaga odwagi, tej której nie da się kupić od żadnego specjalisty czy ubezpieczyciela.
Nie aspiruje do życia na linie, trzymam się wewnętrznego środka. Nie przeszkadzam innym żyć konwencją. Przecież nasze życie jest wyborem ,,troszkę“ zdeterminowanym, ale zawsze naszym wyborem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz