3 lis 2009

Na poważnie!

fot. Renata Plaga

Są tacy, co traktują wszystko ze śmiertelną powagą. Prognozę pogody, życie i samych siebie. Patrzeć na świat z dystansem, zakpić czasem z własnych ograniczeń, Poważnym nie przystoi.
Poważni lubią mieć wszystko pod kontrolą: ,,stan konta i życie”... i pewnie coś jeszcze. Przyszłość dzieci, nastroje pracowników i fryzurę starzejącej się żony. Jak ta ostania wymyka się kontroli z powagą dokonują wymiany modelu, oczywiście wszytko ze świętym namaszczeniem ,,ojca przeora”. Poważni lubią dużą wiedzieć i nie tolerują błędnych decyzji. Dlatego podejmują je przy asekuracji ekspertów. Płatni eksperci lubią Poważnych, to dobrzy klienci, płacą na czas, rzadką się targują, kupują przecież spokój sumienia, a ten ceny nie ma. Poważni nie lubią, emocji, te kontrolować trudno. Odruchy serca niemile są widziane przez analityczny umysł. Poważni mają ciągle problemy, bo wymyślone modele, jakoś nie linkują się z życiem.
Poważni na zapas myślą o kryzysie i wiąż kreują czarne scenariusze. Żyją w przekonaniu, że ciągle przed czymś trzeba się zabezpieczać. Nie wiedzą Oni, że przypadku nie da się kontrolować.
Kilka dni temu zmarł Jan Wejchert, lat 59. Był w pełni sił, wciąż rozwijał nowe pomysły. Miałam przyjemność poznania Go na wernisażu ,,Kobiety”. Urzekł mnie bezpośredniością i poczuciem humoru. Zaprzeczenie sztywnych Poważnych. ,,Żył na maxa, jak balował to do białego rana”, tak mówią o nim bliscy znajomi. Na poważnie, szkoda, bo w sumie niewielu z pasją potrafi żyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz