4 maj 2012

Tu


fot. ...


Podróż jest lekcją nieprzywiązywania się do miejsc, sytuacji, nawet ludzi. To ostatnie jest trudne dla mnie. W podróży lepiej nie przywiązywać się do tego, co się lubi w domu. Lubię wino, ale w Indiach niekoniecznie. Raczej tam produkują mocne i niezbyt sofistykowane. Poza tym, chyba przeszkadzało by w koncentracji.
 

Po 4 miesiącach przerwy, wybieram wino dla przyjaciół. Od którego zacząć... od dobrego. W dobrym towarzystwie niewiele trzeba, nieprawdaż? Nieprawda! W kwestii wina kompromis, jest pomysłem dalece niestosownym. Na przeciętne szkoda czasu i zdrowia. 

Powroty z podróży bywają różne... zależy gdzie i jak ląduje się. U moich przyjaciół, jest zawsze miło. Panuje tu nastrój kameralny, niekiedy sprzyjający towarzyskim grom. Czasami bywają tam celebryci. Niektórzy są ciekawymi, wrażliwymi ludźmi, niektórzy tylko celebrytami. Nic o winie nie wiedzą, niewiele w nich... czkają beznamiętną czkawkę medialną. Cóż robić z takimi..., nic. Pozwolić być, w ich beznamiętności... . Zawsze można włączyć na dvd ,,Do widzenia, Do jutra"

.... Tak, Morgenstern, świętej pamięci... wielkim reżyserem był!
 

Zatęskniłam za ,,tu"chyba troszkę:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz